W takie dni jak
dziś, gdy za oknem marznący deszcz a Internet ogłasza blue monday, mam potrzebę upiec coś szybkiego, pysznego i słodkiego...W takie dni mieszam ciasto na muffiny...poniższy przepis pochodzi z książki,
którą zakupiłam w księgarni kulinarnej, znalezionej podczas jednej z wizyt w Stolicy, (tutaj adres
do strony bookoff). Książki pt:
Homemade muffins, autorstwa Carol Tennant, zawierającej ok. 70 receptur na
babeczki, zarówno słodkie jak i słone… które zapewne jeszcze nie raz zagoszczą na
mojej stronie…
Składniki:
300 g mąki
2 łyżeczki proszku
do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
225g cukru
1/4 łyżeczki soli
łyżeczka cynamonu
łyżeczka kardamonu
(dałam dwie cynamonu - brak kardamonu w spiżarni nawet mi się zdarza :)
2 jajka
175 ml kwaśnej śmietany
(u mnie pół na pół z jogurtem naturalnym)
175 g stopionego masła
3 duże lub 5
małych gruszek pokrojonych w kosteczkę
65g posiekanych,
niezbyt drobno orzechów włoskich
Sos karmelowy
200 g brązowego
cukru
125g masła
4 łyżki śmietanki
kremówki
Piekarnik
nagrzewamy do 200st, foremkę napełniamy papilotkami. W dużej misce mieszamy:
mąkę, proszek, sodę, cukier, sól i przyprawy. W drugim naczyniu łączymy: jajka,
śmietanę i masło. Mokre składniki dodajemy do suchych. Następnie łączymy
dodając posiekane gruszki i orzechy. Masą napełniamy foremki. Pieczemy ok. 25
min, aż będą złoto brązowe.
Masło topimy razem
z cukrem na wolnym ogniu, pilnując aby sos się nie zagotował. Gdy cukier się
rozpuści i połączy z masłem, zdejmujemy go z palnika i dodajemy śmietanę,
energicznie mieszając, aż całość się połączy i powstanie, piękny karmelowy
sos.
Przestudzone
muffiny podajemy z ciepłym sosem...
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz