środa, 2 października 2013

Mufiny pomarańczowe


Mufiny pomarańczowe po pierwsze: idealne do dżemu , po drugie: same weszły w ręce, gdy przeglądałam wczoraj książkę Nigelli Lawson* (kocham Ją! nie wstydzę się tego wyznać  :) po trzecie: banalnie proste, ich zrobienie zajęło mi nie więcej niż 15 min., poza tym dobre nie tylko na śniadanie (tak jak sugeruje Bogini gotowania), ale również na popołudniową herbatkę w miłym towarzystwie ...

Składniki

75 g stopionego masła/margaryny
100 ml mleka
100 ml soku z pomarańczy świeżo wyciśniętego
 jajko 

250 g mąki
25 g mielonych migdałów
skórka  z pomarańczy
2 łyżeczki proszku dopieczenia
1/2 łyżeczki sody
75g cukru (opcjonalnie, ja nie dodałam, dżem i tak jest bardzo słodki)

Zgodnie z zasadą  robienia mufinów: osobno mieszamy suche składniki i osobno płynne. Na koniec łączymy, niebyt dokładnie, tak aby były grudki - to wtedy babeczki są najlepsze. Do blaszki, wyłożonej papilotkami nakładamy równe porcje ciasta. (mi wyszło 10 szt., choć Nigella pisała o 12 - pewnie mam większa blaszkę). Pieczemy, w rozgrzanym piekarniku, ok. 20 min - 180 st.  Podajemy jeszcze ciepłe z dżemem, konfiturą lub marmoladą....najlepiej własnej roboty :)

Smacznego!







* "Nigella Gryzie" Wydawnictwo FILO, 2006r - st. 2
 

1 komentarz: