Rogale drożdżowe "chodziły" za mną od
dawna. Ale jakoś brakowało mi czasu...no i siły :)...w zeszłym tygodniu
zrobiłam sobie prezent i zakupiłam "multi robota", co to uciera,
ubija, sieka, wyciska i mieli :) ...dla takiego cudeńka najlepszy test to
ciasto drożdżowe... a żeby nie było mało do testowania, to jeszcze nowo zdobyty
przepis się znalazł... wynik testu: sprzęt 10/10, rogale 10/10 :)
Składniki
3 szklanki mąki
3 jajka (2 całe, 1 żółtko, białko wykorzystujemy
do smarowania rogali)
4 łyżki cukru
4/5 kostki margaryny
3 łyżki kwaśnej śmietany
100 g drożdży
opakowanie cukru waniliowego lub łyżeczka esencji
waniliowej
dżem do nadzienia (najlepiej domowy, u mnie:
aroniowo-śliwkowy od Mamy i powidła śliwkowe od Teścia)
Drożdże rozrabiamy w śmietanie. Do masy dodajemy
wszystkie składniki i wyrabiamy, aż ciasto będzie odchodzić od ręki. W razie
potrzeby podsypujemy mąką. Z ciasta formujemy kulę, którą owijamy w czystą
ściereczkę. Tak przygotowany pakunek topimy w zimnej wodzie i odstawiamy do
wypłynięcia. Po tym czasie ciasto dzielimy na części, wałkujemy na placki,
kroimy w trójkąty, wykładamy dżemem i zwijamy. Tak przygotowane rogale układamy
na blaszce. Każdy smarujemy rozmąconym białkiem. Pieczemy ok. 20 min w 180 st.
na termoobiegu. Ciepłe posypujemy cukrem pudrem lub zimne lukrujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz