Dynię odkryłam
późno....pierwszy raz jadłam u Dziadka na imieninach...taką w occie - dzieło przyszywanej babci Irenki - ...była
odkryciem kulinarnym wieczoru ....od tej pory poznałyśmy się z dynią, robię z
niej dżem, piekę ciasta, zupy i dania główne....nigdy jednak nie jadłam
surowej...podczas lektury "Kuchni Polskiej" - Hanny Szymanderskiej
odkryłam przepis na surówkę...jest wyrazista, chrupiąca...idealna do mięs
duszonych, drobiu....polecam!
Składniki
300 g
miąższu
1 duże jabłko
łyżeczka soku z
cytryny
2 łyżki posiekanej
bazylii i pietruszki
łyżka posiekanej mięty
pół szklanki
orzechów włoskich posiekanych
(w oryginalnym
przepisie były rodzynki +2 łyżki białego wytrawnego wina, nie lubię więc nie
dodałam…)
sos
3 łyżki
majonezu
2 łyżki jogurtu
greckiego/naturalnego
łyżka soku z
cytryny
sól/pieprz
szczypta cukru
Składniki sosu
mieszamy. Jabłko i dynię ścieramy na dużych oczkach, skrapiamy cytryną. Łączymy
warzywa z posiekana zieleniną, orzechami rodzynkami (opcjonalnie). Całość
zalewamy sosem, mieszamy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz