O Billu pisałam już wcześniej, gdy robiłam
bezy. Dziś przygotowałam cudne nadzienie do pasztecików, wg Jego pomysłu (przepis oryginalny jest tutaj)....Paszteciki podaje, jako
dodatek do barszczu, ale mogą być też samodzielnym daniem podane na spodzie z
ciasta kruchego lub francuskiego, posypane serem i zapieczone....
Składniki
4 udka kurczaka, bez skóry i tłuszczu
3 drobno posiekane ząbki czosnku
1 pokrojona w plasterki cebula
1 i 1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
1 i 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
szczypta szafranu
1 łyżka świeżo startego imbiru
500 ml bulion z kurczaka
sok z cytryny (w oryginalnym przepisie jest
kiszona cytryna)
garść grubo posiekanej natki pietruszki
50 g grubo posiekanych zielonych oliwek bez
pestek
2 łyżeczki miodu
gotowe ciasto francuskie
Kurczaka, czosnek, cebulę, kmin, kolendrę,
szafran oraz imbir wkładamy do garnka. Doprawiamy pieprzem. Całość zalewamy
bulionem (u mnie naturalny, można użyć z kostki). Zagotowujemy, następnie
zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 45-50 min. Wyjmujemy mięso, które oddzielamy
widelcem od kości, na mniejsze kawałki. Płyn w garnku redukujemy do gęstego
sosu. Proces ten trwa dość długo, ale gdyby sos był zbyt płynny, ciasto nam
namoknie i będzie surowe. Podzielone mięso dodajemy do sosu wraz z natką, oliwkami,
miodem i sokiem z cytryny. Doprawiamy do
smaku. Zimnym farszem napełniamy ciasto francuskie. Pieczmy aż ciasto się
zarumieni. Możemy zrobić kilkanaście mniejszych pasztecików - tak jak u
mnie, lub np. dwa większe jako główne
danie - tak jak u Billa.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz